X edycja Biegu
Retro przyciągnęła 87 zawodników na nartach liczących sobie co
najmniej 30 lat. Aby stanąć na starcie, trzeba było spełnić
jeden warunek: wystartować w sprzęcie, w którym nie ma grama
plastiku. Jeszcze kilka lat temu w zawodach dominowali sąsiedzi z
Czech. W tym roku większość zawodników pochodziła z Polski.
Widać, że w całym kraju robione są porządki na strychach i w
komórkach. Sprzętu retro przybywa. Podobnie jak startujących.
Zawody wygrali Veronika Schierova oraz Martin Belda. Ale nie o miejsce na mecie, lecz o udział chodzi. Jak zwykle uczestnicy mieli okazję do świętowania i biesiadowania, co zresztą i przed i po biegu czynili. Bo grunt to zabawa: bez plastiku.
W drugiej
części dnia na starcie stanęło aż 193 zawodniczek i zawodników,
którzy wzięli udział w 16. Biegu Izerskim. I choć tutaj regulamin
dopuszcza plastik wszelaki, to jest to również okazja do zabawy.
Nie wszyscy mają bowiem sprzęt retro, ale wielu ma fantazję. Na
trasie można było więc spotkać pszczółki, pszczelarzy, wróżki,
krówki a nawet rycerza w zbroi.
Więcej zdjęć w galerii Zygmunta Trylańskiego
