×

Oznámení

There is no category chosen or category doesn't contain any items

1 grudnia ( w sobotę) w Szklarskiej Porębie odbył się Pierwszy Szrenicki Jarmark Dobroci Regionalnych, którego organizatorem był Pub „Kredens”. Mimo mroźnej pogody atmosfera była gorąca, a to za sprawą Wystawców, którzy oprócz swoich regionalnych „dobroci” przywieźli również dużo słońca . 

Na jarmarku mieszkańcy i turyści mogli zaopatrzyć się w prezenty świąteczne, oczywiście 100% hand made. A było w czym wybierać, bowiem ze swoim rękodziełem i zdrową żywnością wystawiło się aż 14 wystawców. Na jarmarku mogliśmy podziwiać ręcznie robione, niepowtarzalne przedmioty, których autorami są mieszkańcy Szklarskiej Poręby oraz artyści z regionu. 

Mobilna galeria „Gabelkowóz” z Bolesławca zaprezentowała rękodzieło, aż 40 twórców.

Wśród stoisk pojawiły się: ceramika artystyczna rodziny Rudnickich z Dobkowa, dobrze znane lokalnie ozdoby choinkowe wykonane techniką frywolitki czółenkiem Pani Grażyny Rutkowskiej i prace Pani Anieli Popłońskiej, anioły malowane na łupkach Moniki Krakowskiej, która podczas jarmarku prowadziła także warsztaty recyklingowe dla najmłodszych uczestników. Na zajęciach dzieci, oraz nieco starsi zwolennicy ekologii tworzyli ozdoby świąteczne, którymi przyozdobili choinkę.

Zdecydowana większość przedmiotów to biżuteria - najbardziej kolorowa od dziewczyn MadebyMada i LolaartStudio. Rękodzieło wykonane zostało z przeróżnych materiałów m.in. filcu, koralików,tektury,szkła, skóry oraz różnymi technikami od najprostszych po najbardziej pracochłonną technikę sutasz. Wśród wystawionych przedmiotów mogliśmy podziwiać również oryginalne bransoletki ekologiczne oraz bardzo naturalne, pachnące lasem stroiki świąteczne. Sympatię natomiast wzbudzały przecudnej urody maskotki, szczególnie latające różowe świnki od Tośki.

Największym zainteresowaniem jednak cieszyły się stoiska gastronomiczne. Tutaj na uwagę zasługują rozsławione już w całej okolicy pyszne chleby żytnie i owsiane, oraz smalec wegetariański od Zosi Jazygow.

W świat Dalekiego Wschodu zabrała nas rodzina z Czarnowa. Naprawdę trzeba było się śpieszyć żeby skosztować wybornych indyjskich samasów (pierogów z warzywami), czy kalafiorów w cieście. Na stoisku nie zabrakło orientalnych przypraw i fachowej literatury kulinarnej.  Mogliśmy również posłuchać śpiewu i gry na oryginalnych indyjskich instrumentach.

Do realizacji Jarmarku, za co bardzo dziękujemy - przyczynili się: Pensjonat Carmen,Moksial, KPN, Realevent, DW Bożena,Monika Krakowska,  Bartek i Edyta Kuzaj, oraz Paweł Popłoński i Mateusz Zając.


(tekst: Anna Wójcikiewicz, foto: organizator)