Przez trzy najbliższe miesiące na odcinku kolejowej drogi 311 między Szklarską Porębą a Jelenią Górą nie będą jeździć pociągi. Po trzech dniach tego utrudnienia można wysnuć pierwsze wnioski.
Ponieważ do Szklarskiej Poręby pasażerów przywożą i stąd wywożą trzej różni przewoźnicy — mamy na stacji Szklarska Poręba-Górna dwa przystanki. Koleje Dolnośląskie i PolRegio ustanowiły punkt w(y)siadania bliżej 3 peronu i Bistro Szklarka. InterCity znak przystanku komunikacji zastępczej ustawiło niemal vis'a'vis wyjścia z dworca. Praktyka pierwszych trzech dni jednak pokazuje, że autobusy zatrzymują się w różnych miejscach na odcinku ok. 100 metrów między owymi znakami.
Pytani przeze mnie pasażerowie na szczęście nie czuli się zagubieni. Plac przed dworcem jest nieduży, więc pozwala ogarnąć sytuację wzrokiem. Autokary zastępcze widać z 4 Peronu — tarasu widokowego, na którym chętnie oczekują na odjazd pasażerowie. Oby tylko aura sprzyjała do końca października. Poczekalnia nie jest zbyt wielka, a na otwarcie baru dworcowego z prawdziwego zdarzenia wciąż czekamy.
Na przystankach zastępujących stacje kolejowe w Szklarskiej Porębie-Średniej i -Dolnej komunikacja zastępcza odbywa się bez problemu — autobusy zajeżdżają, przystają i odjeżdżają.
Nie inaczej jest w Jeleniej Górze i na kolejnych przystankach po trasie. Za wyjątkiem Górzyńca, bowiem na tę stację żaden większy autobus nie wjedzie. Została wykluczona z rozkładu jazdy.
Ponieważ goście Szklarskiej Poręby dopytują o pociąg relacji Jakuszyce↔Harrachov↔Liberec — uspokajam. Jeździ bez mian, jak do tej pory. Linia kolejowa ze Szklarskiej Poręby-Górnej do granicy państwa i dalej przez Czechy nie jest remontowana, więc pociągi kursują bez przeszkód.
Objeżdżając stacje kolejowe i jadąc wzdłuż torów nie zauważyłem robotników kolejowych, ale widziałem za to wiele leżących na torowisku nowych szyn i podkładów kolejowych. Wygląda więc na to, że PKP Polskie Linie Kolejowe postanowiły ruszyć do pracy od pierwszego dnia, co nastraja optymistycznie i pozwala wierzyć, iż termin oddania linii kolejowej 31 października 2022 roku do normalnego użytku zostanie dochowany.
Chyba wszyscy — pasażerowie, mieszkańcy i gestorzy turystyczni — tego oczekują. Zwłaszcza, że daje się zaobserwować wzmożone zainteresowanie koleją. Nie ma się co dziwić. Przy aktualnych cenach paliw, przyjazd autem z odleglejszych miast Polski do Szklarskiej Poręby na wypoczynek, przestał być przyjemnością. Znacznie efektywniej jest zaoszczędzone kilkadziesiąt złotych wydać na obiad w Szklarskiej Porębie, niż wyrzucać na ulicę rurą wydechową. Jeśli ten trend się utrzyma, to prosta ekonomia zadziała skuteczniej niż 20 lat namawiania turystów do przyjazdów w Karkonosze i Góry Izerskie komunikacją zbiorową.
A. Lipin