Na złość aurze, która zafundowała
nam bezśnieżną zimę, udało się zorganizować Bieg Piastów. Co
prawda nie było 50 km dystansu, ale biorąc pod uwagę, że odwołano
wiele innych znanych i prestiżowych zawodów, to 10 km stylem
klasycznym zasługuje na wielkie uznanie. Szczególnie jeśli weźmie
się pod uwagę ilość śniegu na trasach.
Na starcie w tym roku stanęło 650 zawodników z 21 krajów. Sam start trwał kilkadziesiąt minut, tym razem z Polany Jakuszyckiej, bo na Polanie Maliszewskiego tym razem zamiast śniegu, już widoczne są przebiśniegi. Zawodników puszczano w niewielkich grupach z dużym odstępem czasowym, aby wszyscy się pomieścili na trasie. W tych warunkach jedni bieg potraktowali jak rekreację oraz towarzyskie spotkanie, inni mimo wszystko spróbowali się ścigać.
Pierwszy na mecie pojawił
się Benjamin Seifert, drugi był Czech Dusan Kozisek, trzeci Toni
Escher (Niemcy). Najlepszy z Polaków Mariusz Dziadkowiec – Michoń
z Miłkowa był szósty. Wśród kobiet zwyciężyła Natalia
Grzebisz z Siedlec przed Czeszkami Klarą Moravcova i Janą
Jetmarovą.
Pełne wyniki nawww.online.datasport.pl/results1081/.
Słowa uznania należą się organizatorom, którym mimo wszystko udało się przygotować trasy. Organizatorzy Biegu Piastów dziękowali natomiast zawodnikom, zarówno tym, którzy mimo wszystko przyjechali, jak i tym, którzy zrezygnowali.